6.09.2011

PlexyDesk - widget pulpitu

PlexyDesk to sposób na kompleksowe zagospodarowanie pulpitu, wygląda bardzo ładnie, nic nie napiszę więcej o moich spostrzeżeniach na temat jego. Ponieważ dopiero zacząłem go testować.



Czym jest ten widżet?

PlexyDesk jest oparte na Qt / QML  które ma za zadanie efektywnie wykorzystywać tła pulpitu.
Aplikacja jest skrzyżowaniem platform (Windows, OS X i Linux) i działa w większości środowisk, takich jak KDE, GNOME 2, GNOME 3/Shell i Ubuntu Unity.




Na razie ilość widżetów które posiada nie powala na kolana bo dostępne mamy tylko zegar, ramka na zdjęcia czy przeglądarka plików.
Niektóre widżety mają dodatkowe motywy - wystarczy  tylko lewo klik, aby przełączać się między nimi (u mnie PRAWYM zmieniam motyw zegara ;) )
Możliwość zmiany tapety pulpitu przez przeciąganie i upuszczanie obrazu na pulpicie.
Wsparcie dla 3D.
Wsparcie dla tematów Themepack (QML)
Dodawanie nowych widżetów
po przez przeciągnij i upuść

Jest to cały czas wersja rozwojowa, ale już mamy wgląd nad przyszłym kształtem.
Dzięki niemu, znów mam porządek na pulpicie ;)
Zainstalujcie i sami przetestujcie:

sudo add-apt-repository ppa:plexydesk/plexydesk-dailybuild  
sudo apt-get update && sudo apt-get upgrade
sudo apt-get install plexydesk
 Dla chętnych jeszcze strona domowa http://www.plexyplanet.org/ 

4 komentarze:

  1. zainstalowałem, całkiem sympatyczna zabawka, ale niestety nie mogę teraz pobrać aktualizacji, można to jakoś naprawić? będę wdzięczny za wszelką pomoc

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli dodałeś PPA to powinno automatycznie pobierać przy każdej aktualizacji.
    Napisz jaki masz problem, co Ci pokazuje?

    OdpowiedzUsuń
  3. już ogarnąłem pokazywało, że PPA jest z niezaufanego źródła, wystarczyło w opcjach trochę pogrzebać i działa :) swoją drogą bardzo fajny bajer :)
    teraz czekam na najnowsze Ubuntu, jeżeli Unity będzie jeszcze lepsze to tylko się cieszyć, gdy w pracy muszę działać na windowsie to szału dostaję.
    swoją drogą bardzo fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Fogo, blog bardzo amatorski ale chyba trafia do odbiorców swoją formułą ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń