We wspomnianym wyżej artykule przeczytałem:
Polska wersja językowa oprogramowania jest już dostępna dla komputerów Mac, PC oraz z poziomu przeglądarki internetowej. Aplikacja na Androida też jest już dostępna w naszym języku. Jedynie użytkownicy iOS będą musieli jeszcze chwilę poczekać. Dropbox zapowiada, że to wydanie pojawi się już wkrótce.Co jest? Nie ma wersji dla Pingwinka? Sprawdzam na stronie producenta i okazuje się, że nie pominęli nas.
No to czas na instalację.
Na stronie https://www.dropbox.com/install mamy do pobrania odpowiednie pakiety dla naszej dystrybucji. Ja miałem niestety z tym problemy więc użyłem instalacji przez Terminal
32-bit:
cd ~ && wget -O - "https://www.dropbox.com/download?plat=lnx.x86" | tar xzf -64-bit:
cd ~ && wget -O - "https://www.dropbox.com/download?plat=lnx.x86_64" | tar xzf -Następnie uruchom demona usługi Dropbox z nowo utworzonego folderu.dropbox-dist
.
~/.dropbox-dist/dropboxd
Efekt po wszystkim będzie taki:
Dlaczego Dropbox zdecydował się na zainwestowanie w język Polski dowiemy się także z ich strony.
Miło z ich strony, że spolszczyli swój program a na dodatek użytkownicy Linuksa
nie musieli czekać i czuć się jak użytkownicy drugiej kategorii.
Wszystko fajnie, tyle że Dropbox synchronizuje pliki przez zamknięty protokół - tymczasem serwisy takie jak http://rsync.net czy http://www.tanibackup.pl pozwalają na dostęp ssh, dzięki czemu można synchronizować swoje dane przez rsync. To olbrzymia zaleta, patrząc z perspektywy użytkownika Linuxa.
OdpowiedzUsuńPo co nam po polsku? Przecież sami swego języka nie szanujemy. Przykład: "Co jest nie ma wersji dla Pingwinka?". Czy nie widać, że to jest bełkot? Powinno być: "Co jest? Nie ma wersji dla Pingwinka?".
OdpowiedzUsuńDzięki za zwrócenie uwagi.
UsuńPiszę w taki sposób jak potrafię najlepiej. Oczywiście jestem świadomy tego, że nie zawsze wychodzi mi to dobrze ;)
Na swoje usprawiedliwienie mam to, że nie jest to blog dla polonistów.
Pozdrawiam